Opowieści terapeutyczne

Czego potrzebujemy wszyscy, bez wyjątku, żeby mieć poczucie szczęścia? Marzyć. Ostatnio jeden z moich klientów opowiadał o swoich pięknych marzeniach. Dotyczyły ideałów. Pogodzenia się z własnym wyborem innej drogi tu i teraz i snucia pięknej nici przyszłości. Opartej na tęsknocie. Tęsknocie za beztroską, ideałami, porządkiem świata, dążeniu w swoim człowieczeństwie do innego porządku tego świata.

 

Kiedy ostatnio marzyłaś/marzyłeś?

Kiedy myślałaś/myślaleś z przyjemnością o przyszłości?

 

Marzenia

Lecieć.

Uwolnić się.

Pływać w powietrzu.

Zawieszać się w fali tlenu.

Być pomiędzy H i O.

Ale nie dwójką, a sobą, po prostu.

Otulić sie chmurą, jak przytulną pierzyną.

I dryfować tak sobie, w bezwładności.

W woni wolności. Z lekkością swobody.

Bez “muszę”, “teraz”, “bo jak nie…”

Nieśpiesznie i powoli.

Brać haustem życie.

Zachłysnąć się jego zapachem i świeżością.

Bezstroską miękkością.

Być w swoim marzeniu, otulona bezpieczeństwem.

Sama, ale kołysana światem –  jak w łonie matki.

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Skip to content